43-150 Bieruń

ul. Chemików 33

Tel./Fax: (32) 216-17-26

Przedszkole nr 1

Znaczenie baśni i bajki w życiu dziecka

ZNACZENIE BAŚNI I BAJKI W ŻYCIU DZIECKA

Literatura ma olbrzymi udział w rozwoju osobowości, tworzeniu zasobów osobistych. Kompensuje wszelkie niedostatki w zaspokojeniu potrzeb, pomaga utrzymywać równowagę emocjonalną, chroni przed negatywnymi emocjami, smutkiem, żalem, lękiem, gniewem, uczy nowych zachowań i daje wzory osobowe, pomaga w adekwatnym postrzeganiu świata oraz swojego w nim miejsca. Wzbogaca  również doświadczenia, , daje wzory osobowe oraz wsparcie przez akceptację (dzieje się tak wtedy, gdy dziecko jest w podobnej sytuacji do bohatera, wówczas widzi, że nie jest samo ze swoim problemem, że inni też go mają i potrafią sobie z nim poradzić). 
Baśnie czy bajki od dawna nazywano literaturą pocieszenia, ponieważ dzięki nim można pokrzepić serce oraz uczynić świat bardziej zrozumiałym.

  • Tu świat realny jest połączony ze światem fikcyjnym, przedstawione są ideały ducha i sprawiedliwości, dobro zwycięża zło, zachowany jest porządek moralny, wzorzec kulturowy, można zidentyfikować się z bohaterem i podobnie jak on przejść kolejne szczeble drabiny, by przezwyciężyć lęk, czy podobną sytuację.
  • To w bajkach dziecko odnajduje swoje marzenia będące antidotum na trudną dla siebie sytuację, smutną rzeczywistość, doznaje pocieszenia       i wierzy w to, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odmieni się jego zły los, zwycięży sprawiedliwość, a krzywdy zostaną wyrównywane.
  • Słuchając baśni czy bajek dziecko budzi wiarę w siebie i swoją przyszłość, uczy się sposobów wyjścia z opresji, rozwija zasoby języka, poznaje metafory, wzbogaca swoje życie wewnętrzne i atmosferę  zaczyna rozumieć, że pomyślne życie jest dostępne każdemu mimo wielu przeszkód, ale tylko wtedy, gdy nie ucieka się od życiowych zmagań, ale stawia im czoło. Rzeczywistość kreowana w bajkach związana jest                  z myśleniem dziecka i dlatego łatwiej jest mu zrozumieć reguły, jakie rządzą światem.

Niedawno pojawiły się bajki terapeutyczne (adresowane głównie dla dzieci od 4. do 9. roku życia), których celem jest uspokojenie dziecka, wspieranie go, redukowanie jego lęków czy problemów emocjonalnych. Dziecku trudno mówić o swoich problemach, nie potrafi ono zwerbalizować swoich lęków i niepokojów, ma również problemy z ich rozpoznaniem, dlatego bardzo chętnie wysłucha bajki czy opowiadania, w którym odnajdzie kogoś, kto ma podobny problem, pozna jego odczucia i uczucia oraz sposoby wyjścia          z trudnej sytuacji. Poczucie bezpieczeństwa wypływające z faktu, że pewne sytuacje nie zdarzyły się tylko jemu, ale również komuś innemu sprawia, że może je przemyśleć, zbliżyć się do tego kogoś zrozumieć zarówno jego samego jak i towarzyszące mu uczucia. Daje mu to wielką ulgę, że nie jest się samo bezradne, a tym samym zyskuje użyteczne wzory do naśladowania, uczy się sposobów lepszego radzenia sobie z trudnościami i ma nadzieję, że jemu podobnie jak bohaterowi bajkowemu też się uda.
Rodzice, czy też nauczyciele nie mogą wyręczać dziecka                        w rozwiązywaniu jego problemów. Musi ono samo nauczyć się jak sobie           z nimi radzić. Nasza rola powinna tu się ograniczyć do dodania dziecku siły, wiary w siebie i nadziei na znalezienie skutecznego rozwiązania.

  • Słuchajmy więc uważnie tego, co dziecko mówi do nas, jednocześnie starajmy się zrozumieć jego lęki czy troski.
  • Okazujmy mu naszą miłość tak, aby nauczyło się kochać siebie.
  • Pokazujmy, że w nie wierzymy, a zacznie wierzyć w swoje możliwości.
  • Uczmy je nie tylko poprzez opowiadania dostrzegać jak urządzony jest świat i mówmy mu o tym, że w życiu zdarzają się okresy nadziei i okresy rozpaczy, że są chwile kiedy nawet najsilniejsi czują się słabi i takie,          w których najsłabsi są silni..


My rodzice chcielibyśmy, aby nasze dziecko czuło się całkowicie bezpieczne, było wolne od lęków i niepokojów. Ale przecież nawet najszczęśliwsze, mające poczucie bezpieczeństwa dziecko musi przejść przez okresy intensywnego lęku, gniewu i poczucia odosobnienia. Dzieje się tak dlatego, że nikt nie może wykonać za niego pewnych zadań .


W dobie komputerów i telewizji nie sposób dostrzec szansy, jaką jest kontakt z dzieckiem poprzez książkę, która buduje zaufanie, zrozumienie            i poczucie bezpieczeństwa dziecka, uwrażliwia go na dobro i piękno, daje mu wsparcie, stymuluje rozwój oraz umożliwia poznanie rzeczy cudownych              i własnych motywów działania.

Wielką sztuką jest odpowiednio wprowadzić dziecko w świat dorosłych, ale i niełatwo dorosłym funkcjonować w świecie dziecka. Książki mogą wiele pomóc i nauczyć. Mądrze wykorzystane dają dostęp do głębszej mądrości, przekazują ważne wskazówki, wzory myślenia, przeżywania i zachowania. Dorośli mają wiele możliwości aby się czegoś dowiedzieć i nauczyć, posiadają przecież umiejętności charakterystyczne dla dorosłych : zdolność czytania i analizowania materiału, werbalizacji myśli i pojęć i komunikacji. Dziecko - to wszystko musi dopiero zdobyć, nauczyć się wiele o świecie i, co bardzo istotne, nauczyć się w tym świecie funkcjonować, odnaleźć w nim swoje miejsce. Nie jest to łatwe, a w dzisiejszych czasach ogromnego przyspieszenia, zmian               i dynamiki życia - coraz trudniejsze. Rodzą się lęki, zahamowania i nerwice.               Pojawiają się nieumiejętność radzenia sobie w grupie, problemy w nauce, wreszcie "samotność w tłumie".

Jednym ze sposobów pomocy dziecku jest odkrywanie roli literatury, która może dać wsparcie, kompensuje niezaspokojone potrzeby, przedstawia inne wzory myślenia i działania, a tym samym buduje zasoby osobiste i stymuluje rozwój. Dobra książka pomaga zmniejszyć strach, uspokaja, redukuje lęki               i smutki. Pomaga zaakceptować swoją "inność" i ułatwia poszukiwanie sposobu realizacji siebie. Niesie ulgę w cierpieniu, koryguje emocjonalnie zaburzone zachowania, pomaga nieśmiałym, samotnym i zakompleksionym, dodaje otuchy i siły do radzenia sobie w trudnych sytuacjach, do odnajdywania swojej drogi.. Nie przynosi odpowiedzi na wszystkie problemy, ale obdarza magiczną siłą           i oferuje drogowskazy na różnych ścieżkach życia.

Czy warto czytać dzieciom bajki?

Wpływ czytania oraz wybór odpowiedniej książki (dostosowanej do wieku dziecka) ma ogromne znaczenie w rozwoju szczególnie emocjonalnym, społecznym dziecka. Pozwala kształtować umiejętność skupienia uwagi, wyodrębniać to, co najważniejsze.

Badania naukowe wskazują, że każde dziecko, bez względu na wiek, powinno mieć codzienny kontakt z książką, a obok każdego dziecka powinien być dorosły, który mu poczyta w ciągu dnia lub przed snem.

Nawołują, aby głośne czytanie w domu, w przedszkolu, w szkole  stało się codziennością,  gdyż to, co dzisiaj "zainwestujemy" w moralny i intelektualny rozwój dziecka zwróci się po kilkunastu latach.

Język literatury dla przedszkolaka, który słysząc na co dzień jedynie język potoczny, jest tajemniczym szyfrem, kodem dostępu do innego magicznego świata. Jego różnorodność umożliwia dziecku wzbogacenie słownictwa, nabycie umiejętności poprawnego wysławiania się. Dziecko w baśniowym świecie może odnaleźć to, co samo przeżywa i co napawa je niepokojem.
W bajkach są też złe moce, które dają się opanować jakiejś większej i lepszej sile. Gdy dziecko widzi, że osoba dorosła, mama czy tata spokojnie czyta bajkę, to o czarownicy myśli sobie - skoro dorośli się nie boją, to może czarownica nie jest taka straszna.

W bajkach nie tylko dobro zwycięża zło, często ten kto jest mały i słaby wygrywa z silnym i potężnym. A to budzi w dziecku nadzieję i napawa optymizmem. Dowiaduje się, jakie wartości są cenione, poprzez jednoznaczne pokazanie kogo i za co spotyka nagroda lub kara.
Książki mogą być naszym sprzymierzeńcem, bo stanowią pretekst do rozmów. Nawet rodzice, którym trudno  szczerze rozmawiać z dzieckiem, poprzez literaturę mogą kształtować gust i poczucie humoru dzieci.

Rozmowy o przeczytanych książkach to najprzyjemniejsze, najgłębsze                i najciekawsze rozmowy z dziećmi.

Czytanie książek może być łatwym, mądrym i dostępnym sposobem budowania silnej więzi z dzieckiem oraz może być siłą pobudzającą jego intelekt  i wyobraźnię.

Dzieci głęboko przeżywają treść bajek, opowiadań, baśni - nie są biernymi ich odbiorcami. Chętnie naśladują w zabawach i inscenizacjach postępowanie bliskich im bohaterów. Często same tworzą z niezwykłą pomysłowością, interesujące opowiadania i historyjki.

W świecie bajek można spotkać przyjaciół, przeżyć wspaniałe przygody                  a przede wszystkim pozbyć się lęku.

Co daje wspólne czytanie?

*  Buduje mocną więź między dorosłym a dzieckiem;
*  Pobudza rozwój mózgu;
*  Wzbogaca słownictwo malucha, poszerza wiedzę;
*  Rozbudza zainteresowania, rozwija wyobraźnię;
*  Uczy myślenia, pomaga w zrozumieniu siebie, ludzi i świata;
*  Pobudza rozwój emocjonalny, rozwija wrażliwość,
*  Uczy wartości moralnych, wpływa na zmianę postaw;
*  Sprzyja szybszemu samodzielnemu mówieniu, a później pisaniu i czytaniu;
*  Kształtuje nawyk czytania na całe życie;
*  Chroni przed uzależnieniem od telewizji.

Aby dziecko mogło zdrowo się rozwijać, musi czuć się kochane. Dzieci, które tego nie czują, mają problemy emocjonalne, niską samoocenę, kłopoty            z nauką a nawet depresję.

 

Bezwarunkowa miłość rodziców powinna być okazywana dziecku stale, w jasnym dla niego języku- poprzez zachowania skierowane bezpośrednio do niego:

 

O      pełen miłości kontakt wzrokowy- patrzmy dzieciom prosto w oczy          i zawsze przyjaźnie. Nigdy nie przekazujmy dzieciom wzrokiem swoich złych emocji.

 

O      pełen miłości kontakt fizyczny- przytulenie, pogłaskanie, poklepanie, mocowanie się-stosownie do wieku, okoliczności, płci i wrażliwości dziecka. Kontakt ten ma zaspokajać potrzeby dziecka, nie dorosłego.

 

O      skupioną na dziecku uwagę- poświęcajmy dziecku wyłączną uwagę tak, by czuło, że jest dla nas w tym momencie najważniejsze na świecie.

 

O      pełne miłości wychowanie- nauczanie języka i myślenia, grzeczności  i zasad współżycia społecznego, wartości i granic dopuszczalnych zachowań. Pamiętajmy, że najgłośniej przemawia do dzieci przykład dorosłych.

Głośne czytanie to doskonały sposób okazania dziecku miłości!

Czytając i rozmawiając z dzieckiem jesteśmy blisko, patrzymy na nie                 z sympatią, poświęcamy mu swój wyłączny czas, budujemy jego samoocenę, rozwijamy wyobraźnię, uczymy języka, myślenia i wartości, przekazujemy wiedzę. Zaspokajamy wszystkie jego potrzeby emocjonalne, psychiczne, umysłowe i moralne- dając mu wiarę w siebie oraz narzędzia sukcesu na całe życie.

 

 

Przykłady bajek relaksacyjnych:

„Kotek

Mały kotek samotnie wracał ze szkoły. Ciągnął łapkę za łapką wolno, jakby ospale. Był smutny, nic go nie cieszyło, czuł się bardzo nieswojo. Niechętnie prychał na inne przechodzące obok zwierzęta. Nagle nadleciał malutki motylek     i nad samym nosem kotka zrobił okrążenia, jedno, drugie, trzecie. Chyba mi się przygląda – pomyślał kotek i łapką próbował odgonić motylka. Ale ten wcale nie odlatywał, tylko krążył, krążył i jak samolot kreślił znaki w powietrzu. Kotek patrzył i patrzył, jak zaczarowany, w piękny lot motyla. A ten wzbił się wyżej, jakby chciał dolecieć do słońca, i nagle znikł mu z oczu za wysokim ogrodzeniem. Zaciekawiony kotek zbliżył się do płotu, wdrapał się po deskach            i znalazł się w ogrodzie. Rozejrzał się dookoła. Było tam tak pięknie, rosły wysokie owocowe drzewa sięgające koronami do nieba, 
a małe krzaczki, jakby przy nich przycupnięte, trzymały się ich jak maminej spódnicy. Rosły też kolorowe kwiaty, które jak dywan pokrywały cały ogród. Kotek poczuł zapach ziemi, kwiatów, krzewów i drzew. Pociągnął mocno noskiem i zapach jak fala, jakby ramionami, objął go. Kotek położył się na trawie i oddychał miarowo, równo 
i spokojnie. Przetarł oczy, podłożył łapki pod głowę, wyciągnął całe ciałko, było mu bardzo wygodnie. Leżał teraz i odpoczywał. Poczuł senność. Słonko wysyłało swe promyki na ziemię, by pogłaskały każdy kwiatek, każdy listek           i każdą roślinkę. Kotek poczuł przyjemny dotyk ciepłych promieni. Zamknął oczy. A promyczki jeden po drugim głaskały go, przyjemnie ogrzewając. Po chwili pojawił się delikatny wiaterek, który kołysał listki i gałęzie, jakby do snu. Pochylił się nad kotkiem i też go kołysał, trzymając w swoich ramionach. Kotek poczuł, jak wiaterek przesuwając się teraz po nim od głowy do łap, do pazurków samych, z wolna uwalnia go od smutków, 
i jeszcze raz, i jeszcze delikatnie przesuwając się od głowy w dół ciałka, zabiera 
z sobą całe niezadowolenie. Kotek poczuł się tak dobrze, poczuł się spokojny, jakby obmyty ze wszystkich swoich dużych i małych zmartwień. Otworzył wolno oczka 
i popatrzył na chmurki, które płynęły po niebie, nie spiesząc się, leniwie, nie przeganiając się, zgodnie. Płynęły i płynęły, a wiatr wolno je popychał. Kotkowi było tak dobrze. Nagle jedna mała kropelka spadła mu na nos. Co to ? - zdziwił się. Rozejrzał się dookoła i zobaczył, jak kwiatki wyciągają swoje małe główki do kropli deszczu, zupełnie jak on pyszczek do miseczki z mlekiem. Usiadł na trawie. Przeciągnął się. Kropelki deszczu wolno, lecz miarowo spadały na spragnione roślinki. Wraz z tym delikatnym deszczem wróciła mu siła. Wstał, otrząsnął futerko, uśmiechnął się do siebie zadowolony. Pora iść do domu - pomyślał. Ale dziwną przeżyłem przygodę w tym ogrodzie, gdzie przyprowadził mnie motylek. Wrócę tu jeszcze - obiecał sobie - tu jest tak pięknie i spokojnie. Wyprężył się do skoku 
i jednym zamachem przeskoczył płot. Radośnie machając ogonem, wracał do domu.

Nauka fruwania wróbelków

Mama prowadziła małego wróbelka do szkoły. Szedł tam dzisiaj pierwszy raz. Czego ja się będę uczył ? - zastanawiał się. Wszystkiego, co przyda ci się             w życiu - odpowiedziała tajemniczo mama, ale on tylko pokręcił łebkiem, bo         w dalszym ciągu nic nie rozumiał. O, już jesteśmy - powiedziała mama., gdy stanęli pod wielkim dębem, naokoło którego było już wiele mam ze swoimi pociechami. Panował gwar nie do opisania. Nagle pojawiła się wielka pani Wróbel, nauczycielka w okularach na dziobie, i powiedziała donośnym głosem: Witam wszystkich nowych uczniów na pierwszej lekcji nauki fruwania ! Zwracając się do mam, dodała: Dzisiaj wasze pociechy już samodzielnie przylecą do domu, nie potrzebujecie po nie przychodzić. 
A teraz proszę mnie zostawić z dziećmi, bo chcę rozpocząć lekcję. Rozległo się ciche klap, klap, klap. To dźwięk, jaki wydają dzioby, gdy dotykają się przy pożegnaniu. Po chwili mamy wróbelków odleciały. Nauczycielka podchodziła do każdego z uczniów i pomagała mu się dostać na gałązkę dębu. Kiedy ostatni już był na drzewie, pani powiedziała: - Proszę położyć się na brzuszku wygodnie, o tak, jak najwygodniej. Rozkładamy szeroko skrzydełka, oddychamy wolno, spokojnie. Przywieramy całym ciałem do drzewa. Czujemy zapach kory, miły powiew wiatru, odpoczywamy. Oddychamy miarowo i spokojnie. Wyobraźcie sobie, małe wróbelki, że powiew mógłby was unieść w powietrze tak, jak unosi liście. Czujecie się wspaniale. Proszę lekko poruszać skrzydełkami, raz, dwa, wolniutko, a teraz troszkę szybciej, raz, dwa. - Skrzydełka małego wróbelka jak skrzydełka latawca lekko poruszały się. - Odpychamy się nóżkami od gałązki i płyniemy w powietrzu, płyniemy razem. - Nasz wróbelek poczuł, że skrzydełka same go unoszą. Obok niego, z boku i z tyłu, i nad nim fruwały inne wróbelki. Poruszał lekko skrzydełkami i wzbijał się w górę, w błękit nieba. Czuł się tak lekko i swobodnie, było mu tak przyjemnie ! Popatrzył w dół, wznosił się nad zielonymi koronami drzew. Dookoła rozciągał się piękny park. Nie spiesząc się, w ślad za nauczycielką leciał w górę, do słońca. Ciepłe słoneczko wychyliło się zza chmurki i ciekawie spoglądało na wróbelki. Posłało promyczek, który ciepłym dotykiem przyjemnie go pogłaskał. Wróbelek wznosił się w górę, wyżej i wyżej. Czuł się lekko i swobodnie. Teraz przelatywał nad łączką, zatoczył koło, jedno, drugie i wolniutko sfruwał w dół. Był nad małym strumyczkiem, przy brzegu którego wygrzewał się na słoneczku zajączek. Sfrunął jeszcze niżej, nad samą taflą wody, zobaczył kolorowe rybki, jak wolno płynęły z nurtem, usłyszał, jak kumkają żabki: kum, kum, rozmawiając między sobą. Poczuł zapach łąki, kwiatów. Wciągał głęboko ten zapach w siebie. Sfrunął nad brzegiem strumyka, usiadł na małym kamyczku, nachylił się i napił wody. Była zimna i orzeźwiająca. Posłuchał szemrzącego strumyka. Odpoczywał. Wiatr lekko muskał mu piórka. Postanowił zamoczyć łapki, wszedł do wody, popryskał się nią troszeczkę, jak to wróbelki mają w zwyczaju. Otrząsnął się i tysiące kropelek spadło na spragnione wody roślinki. Zrobił to raz i drugi, pokropił wszystkie kwiatki dookoła. Poczuł się rześko, czuł, że wstępuje w niego razem z tą zimna woda energia. Nagle usłyszał głos nauczycielki: - Pora wracać ! - Znowu rozpostarł skrzydła i z niezwykłą siłą wzniósł się wysoko, wysoko. Wzbijał się szybko, wznosił się jak samolot i krążył w powietrzu pełen sił i radości, że potrafi fruwać. Tak skończyła się pierwsza lekcja nauki fruwania w szkole dla wróbelków. Jeśli będziecie chcieli wrócić ,to możemy to zrobić jutro i zobaczyć, czego jeszcze uczą się ptaszki w swojej szkole.

Niedźwiadek

Mały niedźwiadek szedł wolno przez las. Czuł ogarniające go zmęczenie, nóżki zrobiły się jakieś ciężkie i nie chciały odrywać się od ziemi. Rozglądał się dookoła, szukając miejsca do odpoczynku. Drzewa rosły tutaj rzadziej, słońce coraz swobodniej przeciskało się przez konary drzew, oświetlając wszystko dookoła.

Chyba niedaleko jest jakaś polanka, tam sobie odpocznę - pomyślał miś. 
I rzeczywiście, po chwili jego oczom ukazała się mała łączka otoczona ze wszystkich stron drzewami. Stanął na jej skraju i znieruchomiał z zachwytu: niskie krzewy, trawa, kwiaty jak kolorowy dywan rozkładały się u jego stóp. Na środku łączki zajączki, króliczki, ba, nawet myszki wygrzewały się w promieniach słońca. Spojrzał na niebo. Było bezchmurne, słońce jakby wiedziało, że zwierzęta oczekują na jego promienie, bo świeciło bardzo mocno. Miś wystawił pyszczek do słońca i poczuł, jak przyjemne ciepło obejmuje najpierw jego głowę, a potem całe ciało. Usłyszał lekki szum wiatru 
i brzęczenie owadów, które unosiły się nad kwiatami. Głęboko odetchnął. W nos wkręcał się delikatny zapach trawy i kwiatów.

Tutaj jest wspaniałe miejsce do odpoczynku - pomyślał, po czym położył się wygodnie na trawie, jak na kocyku, łapki podłożył sobie pod głowę. Zamknął oczy. Odpoczywał. Oddychał miarowo i spokojnie. Zrobił głęboki wdech, wciągnął powietrze przez nos, a po chwili wypuścił je. Powtórzył to jeszcze raz. Czuł, jak z każdym wydechem pozbywa się zmęczenia. Był teraz przyjemnie rozluźniony, poczuł się ciężki i bezwładny. Jego głowa, brzuszek i nóżki były jak z ołowiu. Wtulił się w trawkę jak w kołderkę. Było mu bardzo wygodnie. Oddychał równo i miarowo, jego klatka piersiowa spokojnie w rytm wdechu i wydechu unosiła się i opadała, tak jak fale morskie, kiedy wolno i leniwie przybijają do brzegu. Poczuł się teraz tak dobrze ! Delikatny wiaterek przesuwał się po całym jego ciele, rozpoczynając od czubka głowy aż po koniuszki łapek, zabierając z niego zmęczenie i napięcie. Robił to raz i drugi, powtarzał wiele razy. Promienie słońca przyjemnie ogrzewały. Miś odpoczywał. Po chwili zasnął, a razem z nim zajączki, króliczki i nawet małe myszki. Zrobiło się tak cicho, że nie słychać było nawet brzęczenia pszczół. Słońce wolno szło po niebie.

Nagle, nie wiadomo skąd, pojawiły się małe chmurki, rozpoczęły zabawę 
w chowanego, biegały po całym niebie, zagradzały drogę promyczkom, które płynęły na ziemię. Wiatr zaczął silniej dmuchać, łączka budziła się ze snu. Zabrzęczały pszczółki, które znowu zabrały się do zbierania miodu z kwiatów, ptaszki rozpoczęły swe trele, a motyle rozpościerając skrzydełka, unosiły się nad roślinkami. Wtem jeden z nich, taki najmniejszy motylek usiadł na nosku niedźwiadka i w rezultacie niechcący go przebudził. Miś leniwie otworzył oczy. Przetarł je łapkami. Ziewnął raz i drugi, przeciągnął się. Wiaterek tymczasem nagle zawirował, zatańczył i chłodnym powietrzem orzeźwił go. Najpierw dotknął jego łap. Wniknęła w nie ożywcza siła, miś poczuł, jakby zanurzył je w chłodnym strumyku. Ten przyjemny, orzeźwiający dotyk przenikał coraz wyżej i wyżej, jak prysznic ogarnął ciało, dając energię, przepełniając siłą. Miś łapkami, główką, nóżkami.

Wstał, otrzepał futerko, poczuł się odprężony i wypoczęty. Wiaterek wzmagał się, coraz silniej, tańcząc po łące i zachęcając wszystkich do zabawy. W jego rytm pochylały się trawy, kwiatki, a nawet krzewy ruszały swymi gałązkami jak ramionami.

Cudownie wypocząłem - pomyślał miś. - Jutro na pewno tutaj powrócę, ale teraz już pora wracać do domu. Czeka tam przecież na mnie mama i przepyszny podwieczorek. W tym momencie pogłaskał się po brzuszku i ruszył energicznie, podskakując w rytm podmuchów, w kierunku swego domu.

W efekcie stosowania bajek relaksacyjnych, gdzie położony jest nacisk na wizualizację, można osiągnąć trwałe pozytywne rezultaty, jeśli zajęcia te są prowadzone systematycznie. Przeznaczone są głównie dla dzieci w wieku od 3 do 9 lat. Starsze mogą uczyć się i relaksacji, i wizualizacji jak samodzielnych sposobów obniżania niepokoju. Koniecznym warunkiem relaksowania dzieci w ten sposób jest akceptacja przez niego tej formy zajęć. Dzieci bardzo pobudzone mogą na początku protestować i dlatego dla nich można, indywidualnie dostosowując technikę, włączać nowe elementy fabuły, które jednak nie mogą dramatyzować sytuacji. Można wspomagać się muzyką lub zajęciami rytmicznymi, przygotowując dzieci do tego rodzaju bajek. Malowanie obrazów słowami daje uspokojenie, a później i umiejętność posługiwania się takimi obrazami w celu samouspokojenia, znalezienia wewnętrznej harmonii

PLAN DZIAŁANIA W RAMACH KAMPANII SPOŁECZNEJ „ CAŁA POLSKA CZYTA DZIECIOM”, KTÓREJ CELEM JEST UŚWIADOMIENIE OGROMNEGO ZNACZENIA CZYTANIA DZIECKU DLA JEGO ROZWOJU PSYCHICZNEGO, UMYSŁOWEGO I MORALNEGO.

CELE:

DZIECKO

• kształtuje postawę czytelniczą

• zachęca dorosłych do czytania bajek dziecku

• czerpie radość z możliwości zaprezentowania wiersza

• potrafi współdziałać z dziećmi z innej grupy

• szanuje książki

  1. Zgłoszenie Przedszkola Nr 1 w  Bieruniu do ogólnopolskiej akcji „Cała Polska czyta dzieciom”.
  2. Codzienne czytanie w przedszkolu, zachęcanie rodziców do codziennego czytania w domu.
  3. Zapraszanie do przedszkola  gości, którzy będą czytali dzieciom wiersze, opowiadania czy bajki.
  4. Współpraca z biblioteką.
  5. Prezentacja wierszy i piosenek:

 

 

  1. 1. Wiersz „ Akcja sympatyczna i praktyczna”

Proszę Państwa, świetna sprawa!

I przyjemność i zabawa

Akcja bardzo sympatyczna

Pożyteczna i praktyczna

Cała Polska czyta dzieciom

Czytaj dzieciom także Ty,

W zamian uśmiech ich dostaniesz

I wspomnienie wspólnych chwil.

 

  1. 2. Wiersz „ Czytaj dziecku”

Zamiast patrzeć w telewizor

Albo trzymać nos w gazecie

Weź do ręki dobrą książkę,

Czytaj- dziecko czeka przecież!

 

Zna już bajki doskonale.

Nadal prosi czytaj dalej!

Chce być z Tobą, z tobą blisko,

Bo ty jesteś jego wszystko

Ty i książka to świat cały

Kiedy człowiek jeszcze mały

Czytaj, czytaj, nie odmawiaj,

Czas i siebie dziecku dawaj

Niech wyrośnie jak w nikt w świecie

Twoje ukochane dziecię!

 

Spotka króla i królewnę

Dobrą wróżkę i Matołka

A w daleki świat powiezie

Kolorowa i poczciwa

Tuwima lokomotywa

 

  1. 3. Wiersz „Czytaj dziecku codziennie”

 

Czytaj dziecku codziennie

Niech wszyscy czytają

Przez to dzieci wrażliwsze

I mądre się stają.

 

Czytanie najlepszą, najkrótszą jest drogą

Do wiedzy i ludzkich serc

Świat się piękniejszy otworzy przed tobą

Więc książkę do ręki bierz.

 

  1. 4. Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato

 

I. Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato

Bo w książkach tak wiele się dzieje,

Tu mały koziołek, co ciągnie tobołek

Tu brzydkie kaczątko pięknieje.

 

II. Kubuś Puchatek ten mały niedźwiadek

Jest dzielny i taki kochany

Tak bardzo bym chciała ich poznać przygody

I z nimi odwiedzić świat cały.

 

III. Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato

Bo w książkach tak wiele się dzieje

Gdy będę już duża, jak moja mamusia

To z nimi w świat wielki wyruszę

 

IV. Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato

Poczytaj mi jeszcze raz

Poczytaj mi wiosną poczytaj mi latem

Czytajcie mi- proszę Was

 

V. Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato,

Bo książka jest mym przyjacielem

Poczytaj mi mamo, poczytaj mi tato,

Bo w książkach tak wiele się dzieje.

 

5. „Wielki skarb”

Mam przyjaciela- wielki skarb,

Największą radość w świecie.

Któż to? Aha, nie powiem, nie...

Z łatwością odgadniecie. (...)

 

Tak, książka to przyjaciel mój-

Przyjaciel prawie żywy.

On opowiada cudów moc,

O świecie prawi dziwy.

 

Więc cieszę się, że książkę mam.

Och, czytać pragnę wiele!

Nie niszczę ich, bo książki me – najlepsi przyjaciele!